Czekałam. Jak zwykle, czekałam. Moje życie to jedno wielkie oczekiwanie. Na co? Na...coś lepszego. Nie potrafię tego sensownie wytłumaczyć. Najzwyczajniej w świecie potrzebuję więcej, niż posiadam. Potrzebuję miłości i ciepła, którymi nikt wcześniej mnie nie obdarował. Chcę czuć się dla kogoś ważna. Tyle mi wystarczy. Zdecydowanie.
~*~
Krople deszczu spływały po mojej zmęczonej twarzy. Pewnie każdy, kto by mnie teraz zobaczył pomyślałby, że jestem wariatką. Bo kto normalny stoi na przystanku autobusowym przytulając się do plecaka, podczas gdy jest ogromna ulewa? Tylko ja! A dlaczego? Bo mój jakże kochany braciszek nie należy do osób punktualnych. Już 20 minut temu miał na mnie tutaj czekać. Nie dość, że przejechałam cholera wie ile kilometrów, żeby trafić do Mullingar, to jeszcze jestem skazana na czekanie, aż szanowny pan Luke Thirlwall zjawi się w końcu i zabierze mnie do domu.
Zapomniał? Nie wiem. Zadzwonię do niego.
"Już jadę"
"Nie martw się, za chwilę będę na miejscu"
"Spokojnie, kilka minut i się zobaczymy".
Ugh. Więc ile mam tu jeszcze stać? Niestety mój brat jest niewiarygodnie ostrożny. Uważa na wszystko, co robi. Jeśli ograniczenie prędkości wynosi 60 kilometrów na godzinę, Luke nie przekroczy 45. Bezpieczeństwo jest dla niego najważniejsze. Więc możliwe, że szybciej doszłabym na nogach do jego mieszkania, niż wlokła się tam jakimś starym gratem.
Po dokładnie 3 minutach nastąpiło zbawienie. Wreszcie przyjechał. Szybko ruszyłam w stronę samochodu. Walizkę wraz z plecakiem wsadziłam do bagażnika, a sama wsiadłam do auta.
-Jade! Kochanie, jak dawno cię nie widziałem! Czemu jesteś taka mokra?-wyszczerzył się, a ja posłałam mu mordercze spojrzenie.-No nie gniewaj się, spóźniłem się, wiem, ale naprawdę niechcący!
-Ochrzan dostaniesz w domu, a teraz ruszaj, bo jest mi okropnie zimno i jak najszybciej chcę napić się kawy.
-Jeśli chcesz na mnie nakrzyczeć, zrób to teraz. No wiesz...w domu nie będziemy sami.
-Nie mówiłeś, że masz dziewczynę!
-Przestań, to nie dziewczyna, tylko...kolega.
Kolejny niewychowany facet? Świetnie, poprostu świetnie! Bo przecież nie marzę o niczym innym, tylko o niańczeniu dwóch nieopanowanych przedstawicieli płci przeciwnej, czyli dziwnego, niezidentyfikowanego gatunku idiotycznych małp.
-Ile on ma tak właściwie lat?
-19. Staraj się być dla niego miła. Zrób to dla mnie.
Moje relacje z bratem nie są takie, jakie być się wydają. On gra. Musi, nie ma innego wyjścia. Ale o tym opowiem później.
świetne <333
OdpowiedzUsuńTo jest takie nsdkfcndkjvjyc *.* po prostu zajebiste <333333
OdpowiedzUsuńCUDOWNE, DALEJ! :*
OdpowiedzUsuńNAPISZĘ NA TT ZEBYS INFORMOWALA MNIE O NOWYCH ROZDZIALACH
JESTES @LUV_MY_NIALLER, TAK?
tak:)
UsuńWYPIERDALAJ PISAC 1 CZĘSC X2 NA ZADNEGO SYLWESTRA, TERAZ NOW MAM CI TO PRZETŁUMACZYC WE WSZYSTKICH JEZYKACH? /luv_my_niall_ok?
OdpowiedzUsuńKocham pisz dalej <3 /Ferdzia
OdpowiedzUsuńBardzo dobre, ślicznie piszesz <3. Informuj mnie @hipstas0ul
OdpowiedzUsuńhttp://take-care-of-urself.blogspot.com xx
Gratulację!!! twój blog został nominowany do Liebster Awards!!! wszystkie szczegóły są tu http://about-us-harry-styles.blogspot.com/2014/01/liebster-awards.html
OdpowiedzUsuń